A ja dawno temu napisałam coś pozornie bez związku: Bydgoszcz grudzień 2009-kwiecień 2010Kogut rasy LeghornZe zmęczenia kiwając się srodze,obudził się po krótkiej drzemce na podłodze.(nie rozumiem dlaczego boli mnie dupa)Biegł myślami w poprzek drogi sennej,jajecznej, niebezpiecznej. Ziewnął.(skręciłbym chociaż drobną awanturkę)I zgasło światło. Ziewnął raz jeszczei zgasły świetliki na łące. Pomyślał:(nie mogę już ziewać bo zniknie kurnik)Porwał rzekę na strzępy niechcący i strącił,lewym skrzydłem sąsiadkę na grządce.
tak jakoś ścieżki udeptane przez los lubią się z czasem przeplatać.
A ja dawno temu napisałam coś pozornie bez związku:
OdpowiedzUsuńBydgoszcz grudzień 2009-kwiecień 2010
Kogut rasy Leghorn
Ze zmęczenia kiwając się srodze,
obudził się po krótkiej drzemce na podłodze.
(nie rozumiem dlaczego boli mnie dupa)
Biegł myślami w poprzek drogi sennej,
jajecznej, niebezpiecznej. Ziewnął.
(skręciłbym chociaż drobną awanturkę)
I zgasło światło. Ziewnął raz jeszcze
i zgasły świetliki na łące. Pomyślał:
(nie mogę już ziewać bo zniknie kurnik)
Porwał rzekę na strzępy niechcący i strącił,
lewym skrzydłem sąsiadkę na grządce.
tak jakoś ścieżki udeptane przez los lubią się z czasem przeplatać.
OdpowiedzUsuń