wtorek, 30 czerwca 2015

Dziewczyna Marzeń - Spełnienie pragnień

Odcinek 2

Ewa siedziała przy komputerze i namiętnie stukała w klawiaturę pisząc kolejny artykuł do swojej rubryki. Do pomieszczenia wpadła niczym burza Ilona, redaktorka przyniosła ze sobą dwie kawy, jedną szklankę postawiła na biurku dziennikarki, z drugą zasiadła na fotelu, postawionym, przy niewielkim sekretarzyku. Przez cały czas pani redaktor naczelna głupio się uśmiechała.
- Musimy pogadać – oznajmiła wreszcie – czytałam ostatnio artykuł na twój temat w jednym z portali internetowych…
Ewa dokończyła pisać zdanie, po czym podniosła się, przeciągnęła, zabrała kawę i usiadła obok swojej przełożonej.
- To prawda – rzekła popijając napój – dostałam ofertę poprowadzenia nowego show telewizyjnego, ale nie zamierzam z niej skorzystać, dobrze pracuje mi się u ciebie i nie mam ochoty wyjeżdżać z Warszawy…
- Nie o tym mówię – westchnęła Ilona – czy ty czytujesz czasem to, co wypisują na twój temat?
- Nie, nie mam ochoty się denerwować pseudo dziennikarskimi wywodami jakichś nędznych „gryzipiórków”.
- Dzisiaj rano widziałam intrygujący artykuł na temat ciebie i twojego wielbiciela…
- Szymonem nie muszę się już raczej przejmować – powiedziała z zadowoleniem Ewa – dostał w dziób i będzie siedział grzecznie jak mysz pod miotłą. Nawet przestał słać SMS-y.
- No temu akurat się nie dziwię – stwierdziła Ilona – po tym jak ktoś zamieścił w Internecie zdjęcia z bijatyki i napisał, że twój narzeczony jest niezwykle agresywny i zaborczy…
- Co?
Ilona podeszła do komputera, stojącego na biurku, otworzyła przeglądarkę i wstukała adres strony.

niedziela, 28 czerwca 2015

Największy znany drapieżnik lądowy wszechczasów

Jeżeli zapytałbym, jaki drapieżnik był największą i najgroźniejszą bestią w dziejach... 
   Tak wiem, osiemdziesiąt procent ankietowanych odpowiedziałoby Tyranozaurus Rex.  Następnych dziesięć wskazałoby Godzillę... co dziesiąty, orientujący się w najnowszych odkryciach paleontologicznych rzekłby Spinosaurus

piątek, 26 czerwca 2015

Dziewczyna marzeń - Spełnienie pragnień

Niniejszym oznajmiam, że zakończyliśmy cykl "W świecie mediów". Czas na ostatni akt "Dziewczyny marzeń". Z opowiadania "Spełnienie pragnień" dowiemy się, jak cała ta historia się skończyła. 
Serdecznie zapraszam na pierwszą odsłonę ostatniej części opowiadań o Damianie i jego wyśnionej partnerce. 
Odcinek 1

czwartek, 25 czerwca 2015

Odwieczny problem Androida

Każdy użytkownik urządzenia z systemem operacyjnym Android wcześniej, czy później natrafi na ten ten kłopot. Mianowicie w pewnym momencie nasza mały robot oznajmi, że p...li i nie przyjmie więcej oprogramowania.

środa, 24 czerwca 2015

Zły bliźniak Słońca?

   Naukowcy szacują, że około 70% gwiazd w drodze mlecznej występuje w tak zwanych układach. Czyli tworzy więź grawitacyjną z innymi gwiazdami. Droga Mleczna jest zdominowana przez układy podwójne. A jak jest z naszym Słońcem? Czy jest jednym z nielicznych wyjątków, czy tak jak większość gwiazd w galaktyce posiada swoją drugą połowę? 
  W świecie astronomów istnieje teza, że nasza gwiazda ma niewidzialnego towarzysza, w postaci nieodkrytego jeszcze "czerwonego karła". Zgodnie z tą teorią ciemny towarzysz krąży w pobliżu słońca po eliptycznej orbicie, jej odległość od naszej  gwiazdy waha się pomiędzy 0,4 a 1,5 roku świetlnego. 

wtorek, 23 czerwca 2015

Dziewczyna marzeń - W świecie mediów

Odcinek 6

Mężczyźni złapali aktora za nogi i wywlekli z tarasu.
- Jeszcze raz przepraszam za zamieszanie – powiedział przełożony ochrony – swoją drogą masz pan niezły cios, skoro do tej pory ten palant leży.
W końcu wszyscy nieproszeni goście wynieśli się z tarasu, Ewa z Damianem pozostali sami. Kobieta objęła mężczyznę i pocałowała go w policzek.
- Dziękuję – wydęła usta i przytuliła się do niego – jeszcze nikt się nie pobił w mojej obronie, ty byłeś pierwszy.
- Żartujesz – szepnął Damian – jesteś śliczna, pewnie nie raz tłukli się o ciebie.
- No właśnie – szepnęła dziewczyna – bili się o mnie, ty po prostu bezinteresownie stanąłeś mojej obronie. To nie to samo.
W lokalu DJ puścił spokojny „kawałek”, to było „Burn” grupy The Cure. Stłumione murami i szybą dźwięki docierały na taras lekko stłumione, znacznie łagodniejsze.
- Chodź, zatańczymy – powiedziała i przytuliła się do niego – jestem ci to winna za to co dzisiaj dla mnie zrobiłeś.
Objął ją w pasie, ona wtuliła się w jego ramiona, obydwoje zaczęli pląsać delikatnie, przy spokojnej melodii, dobiegającej z klubu. Nie liczyło się nic poza nimi, muzyką i atmosferą rozświetlonej setkami gwiazd, księżyca i latarń nocy.
- Krzysiek Wilczyński i Piotrek Machalski – szepnęła.
- Co? – Zapytał Damian.
- No jako pierwsi pobili się o mnie – oznajmiła – to było w liceum, obydwaj chcieli się zemną umówić, nawet mi się podobali.
- Wybrałaś „zwycięzcę”?
- Nie, tak mnie wkurzyli, że przez rok się do żadnego nie odezwałam.

niedziela, 21 czerwca 2015

Druga ziemia

Dzień dobry! 

    Dzisiaj zaproszę Państwa do obejrzenia interesującego dokumentu, na temat poszukiwań we wszechświecie nowych światów.  Grupa naukowców opowie krótko, czego konkretnie wypatrywać, by odkryć świat, podobny do naszego. 

sobota, 20 czerwca 2015

Dziewczyna marzeń - W świecie mediów

Odcinek 5

Dziennikarka rozejrzała się nerwowo, spostrzegła samotnego mężczyznę, siedzącego na ławeczce, w rogu. Przyjrzała mu się uważnie.
- Damian – odetchnęła z ulgą – cóż za niespodziewane spotkanie…
- Co się stało – rzekł – na sali jest więcej osób o których napisała pani niepochlebne artykuły? A może ściga panią tłum wielbicieli…
- No może nie „tłum” – stwierdziła – jeden, za to kompletnie „porąbany”.
Damian podniósł się z ławeczki i podszedł do dziennikarki, wyjrzał w dół przez barierkę.
- Moim zdaniem to trochę za wysoko, żeby pchać się tędy do parku – oznajmił.
Ewa co chwila nerwowo zerkała na przeszklone drzwi, za którymś razem w końcu dostrzegła to, czego najbardziej się obawiała, z zamkiem uparcie walczył Szymon, po chwili wdarł się na taras.
Dziennikarka w akcie desperacji, nie wiedząc co zrobić, zarzuciła ręce na szyję Damianowi.
- Pomóż mi – wyszeptała – błagam…
Walendowicki ruszył w ich kierunku, Ewa chwyciła za rękę Damiana i zaciągnęła w stronę aktora.
- Szymonie – powiedziała z uśmiechem – przedstawiam ci mojego narzeczonego.
Rzemojewski wytrzeszczył oczy popatrzył pytająco na dziewczynę, ona dyskretnie dawała mu znaki, żeby zagrał tę rolę dla niej.
- Damian – podał rękę artyście – skądś znam pańską twarz.
- No cóż – napuszył się Walendowicki – to mnie nie dziwi…
- Już wiem – parsknął grafik – widziałem pana w redakcji „Rity”.

Jak się zabezpieczyć, żeby "to" robić

   Krótka porada dla tych, którzy potrzebują pobrać jakiś program z sieci. Proponuję wykonać trzy kroki, zanim zapakujemy sobie jakieś ustrojstwo do komputera: 

piątek, 19 czerwca 2015

Dziewczyna marzeń - W świecie mediów

Odcinek 4

Tej nocy Damianowi znowu przyśniła się wyspa, tym razem była ona inna, jakby niekompletna. Fale morskie straciły swój błękit, tropikalna dżungla zrzedła, liście na palmach po brązowiały. Było tam zupełnie cicho, jakby wszystkie zwierzęta nagle zniknęły. Pobiegł od razu do obozowiska z nadzieją, że ujrzy tę, którą spotykał tylko we śnie. Przeraził się, kiedy dotarł na miejsce, jego najgorsze przeczucia się ziściły. Ich obozowisko było zniszczone, domek na drzewie rozpadł się niemal zupełnie, palenisko okryły hałdy piachu z pobliskich wydm. Narzędzia, które wyciągnęli z kryjówki przemytników leżały porozrzucane po całym urwisku. Nie było śladu po jego ukochanej.
Zerwał się w środku nocy zlany zimnym potem i już nie usnął do rana. Przez kilka godzin kręcił się z boku na bok rozmyślając o tym, czy to był jedynie zwykły koszmar senny, czy coś więcej. Przestraszył się tego, że nie ujrzy już nigdy tej kobiety, nawet we śnie.

czwartek, 18 czerwca 2015

Adware - czyli porywacze przeglądarek

    Witajcie! 
 
 Ostatnio poczułem nieodpartą potrzebę pogrzebania w oprogramowaniu mojego telefonu. Jako, że większość programów i paczek do instalki powstało z przeznaczeniem na Windowsa, musiałem tymczasowo przesiąść się z mojego Linuxa (ubuntu 12.04) na system firmy z Redmond. 
  No i szybko sobie przypomniałem, co sprawiło, że od niego uciekłem: 
Instalujące się bez końca aktualizacje. Masa dodatkowych codecków, programików, żeby to to w ogóle zechciało działać, jawy flashe antywirusy, zapory i to co kocham najbardziej: aktualizacje w czasie rozruchu...
   No, ale nie o tym chciałem dziś napisać.   napiszę tu o tym, czego już dawno nie uświadczyłem (na Linuxie problem ten nie występuje), mianowicie chodzi o porywacze przeglądarek i inne oprogramowanie typu malware. 

środa, 17 czerwca 2015

Dziewczyna Marzeń - W świecie mediów

Odcinek 3

Tego dnia Damian wyrwał się wcześniej z pracy i pojechał prosto do redakcji „Rity”, by rozmówić się z dziennikarkom, która zamieściła artykuł. Słaby opór próbował stawiać portier, dwie stówy wręczone do łapy szybko ostudziły jego zapał. Mężczyzna nawet wyciągnął plan budynku i wskazał dokładne położenie biura. Powiedział jeszcze grafikowi, by w razie czego mówił, że dostał się tylnym wejściem, bo nie chciał kłopotów.
Jak burza Damian wpadł do redakcji, rozejrzał się po głównej sali. W pomieszczeniu stało kilka biurek, na każdym znajdował się komputer, gdzieś z kąta dobiegały dźwięki radia, nikt nie zwracał na niego uwagi, wszyscy pochłonięci byli swoją pracą. Kilka osób namiętnie stukało w klawiatury, pisząc teksty do kolejnego wydania czasopisma, ktoś rozmawiał przez telefon, jakaś dziewczyna przeszukiwała szuflady, ustawione przy ścianie. Damian spostrzegł gońca, taszczącego wielki wózek obładowany korespondencją.
- Przepraszam – chwycił mężczyznę za rękę – szukam Ewę Drazgę – Siarczyńskom.
Goniec z lustrował go nieufnie wzrokiem.
- Nie mogę panu powiedzieć – stwierdził – takie są zasady.
Damian wyciągnął z kieszeni szeleszczący banknot, mężczyzna rozejrzał się, czy ktoś aby nie patrzy, następnie wyrwał go z ręki i schował do kieszeni.

wtorek, 16 czerwca 2015

Aparat, czy idiotkamera

Kiedyś do sklepu, w którym pracowałem przyszedł klient z narzeczoną. Podeszli do mnie. On pewnym, dumnym krokiem, ona drobnymi stopkami, wpatrzona w niego. 
   - Chcę kupić aparat - powiedział - coś najlepszego co macie, bo tylko takim chcę fotografować mą przyszłą żonę na naszym weselu! 
  Ma gość gadane - pomyślałem.  
Zaprowadziłem ich do stoiska z aparatami. Stanęliśmy w dziale lustrzanek. Przedstawiłem klientowi najlepsze spośród tych które były w sprzedaży. Kątem oka spostrzegłem, że gość coś zaczął puchnąć, pocić się i czerwienieć, kiedy zorientował się, że znajduje się w miejscu, którego przedział cenowy rozpoczyna się od szóstki i trzech zer za nią. 

Dziewczyna marzeń - W świecie mediów

Odcinek 2

Zaczął się następny tydzień szarej codzienności, czas upływał szybko w krzątaninie, pomiędzy domem i pracą. Dni mijały monotonnie, beznamiętnie, wciąż zgodnie z jednym, tym samym schematem. Wpierw ciężka harówka w biurze, potem powrót zatłoczonymi ulicami Warszawy do mieszkania, by w końcu zakończyć dzień jałowym pstrykaniem po kanałach telewizyjnych, bądź sprawdzaniem tych samych serwisów internetowych. Jakoś nic go nie było w stanie zainteresować, komputer, radio, czy telewizja, potencjalne źródła domowej rozrywki przestały być pociągające w jakimkolwiek stopniu.

poniedziałek, 15 czerwca 2015

Sprawa Michała

   Cześć! Pamiętacie jeden z moich postów, gdzieś w pierwszych dniach działania tego bloga? 
Nawiązałem tam do materiału o młodym muzyku, który zapadł na ciężką postać zaniku mięśni. Jedyną szansą dla niego na w miarę normalne życie, jest niezwykle kosztowna operacja, którą wykonuje, jeden lekarz w Stanach Zjednoczonych. 
  Sprawę Michała Grzywny z Tryńczy poruszyła ostatnio Elżbieta Jaworowicz w swojej "Sprawie dla Reportera" poniżej link do tego materiału. 
 O Michale jest środkowy reportaż. Zaczyna się gdzieś około 19 minuty. 
 W materiale niestety jest błąd odnośnie sms-a: jego treść to "MICHAL" bez polskich znaków  na numer Caritas 72052 koszt to 2,46 z VAT ( źródło poniżej).



Dziewczyna marzeń

Rozpoczynamy dziś nowy rozdział powieści "Dziewczyna Marzeń". Po "Rajskiej Plaży" i "Alkohol a dobre rady" czas na trzecią odsłonę poszukiwań, kobiety idealnej Damiana. Nosi ona tytuł "W świecie mediów". 
   
    Miłej lektury!

Dziewczyna marzeń - W świecie mediów

Odcinek 1

Przez cały następny dzień Damian siedział jak na szpilkach, nie mogąc skupić się na pracy, mimo, że oficjalnie nie wierzył w to, że nieznajoma, która wysłała SMS-a może być jego wyśnioną partnerką, podświadomie liczył na to.
O piątej wypadł z biura jak z procy i pognał do domu. Nie zjadł kolacji, przez zaciśnięte z emocji gardło nie był w stanie dużo przełknąć. Wykąpał się, założył swój ulubiony czarny garnitur w paski, uznał, że koszula i krawat będą zbyt krępujące, idealnym dopełnieniem stroju okazał się szary, obcisły golf. Ubrał się i wyruszył na spotkanie.
W knajpie jak zwykle ruch był niewielki, Damian zamówił drinka i zajął swój ulubiony stolik, serce podskakiwało mu niemal do samego gardła, ilekroć zgrzytnęły drzwi wejściowe. Przyglądał się każdej dziewczynie wchodzącej do lokalu, z reguły były to twarze, które już wcześniej widział. Z nieznajomą umówił się w taki sposób, że kiedy ona dotrze już na miejsce to puści mu SMS-a, bądź zadzwoni. Tak więc pilnie czekał, aż jego telefon się odezwie. Rozglądał się także po pomieszczeniu, czy przypadkiem ktoś z jego znajomych nie siedzi gdzieś na sali i nie obserwuje go ukradkiem.

niedziela, 14 czerwca 2015

Tablet, czyli co?

   Wiele osób zadaje sobie pytanie, czym jest tablet i do czego tak naprawdę służy.
Najprościej powiedzieć, że jest to przenośny komputer, zbudowany na bazie smartfona, którego główną zaletą jest posiadanie dużego ekranu. 
To taki mały laptop bez klawiatury fizycznej, za to z dotykowym ekranem.
   Tablety, w odróżnieniu od komputerów korzystają z ograniczonej liczby nośników wymiennych. Zasadniczo zdecydowana większość posiada jedynie slot (czyli wejście) na karty pamięci micro sd. Dzięki portowi mini USB, jest też możliwość podłączenia pendriva, ale nie w każdym urządzeniu da radę otworzyć pamięć flash. Dzięki USB tablety z łatwością komunikują się  z komputerami osobistymi.

Kroniki Wiecznego Królestwa

Fragment ze wstępu do powieści "Nefilim", mojego autorstwa. 
Życzę przyjemnej lektury! 

Odcinek 5 

Usłyszeli niesione echem z zewnątrz wołanie Michała.
- Dostaniesz czas, środki i miejsce na badania – powiedział ściszonym głosem Sa’el. – Jest na „średnim” oceanie miejsce, które znajduje się w martwym polu naszych satelit. A teraz obaj stulcie dzioby i ani słowa nikomu o tej rozmowie.

sobota, 13 czerwca 2015

Kroniki Wiecznego Królestwa

Fragment ze wstępu do powieści "Nefilim", mojego autorstwa. 
Życzę przyjemnej lektury! 

Odcinek 4
    Trójwymiarowy wyświetlacz przedstawiał połączenia formujące się w ciąg, tworzący łańcuch. Na bazie tego dalej wir budował pojedyncze komórki z których po chwili wyspecjalizowały się narządy i tkanki. Trwało to nie dłużej niż minuta. Potem trąba powietrzna rozpłynęła się w powietrzu równie szybko jak powstała.
 W miejscu, gdzie jeszcze przed chwilą szalała, stały teraz dwie nagie postaci ludzkie. 
   Ciemnowłosy mężczyzna. Wyglądał na około trzydzieści lat. Miał niebieskie oczy pociągłą twarz, kwadratową szczękę. Jego sylwetka stanowiła zestaw idealnych proporcji. Szerokie bary, dobrze umięśnione ramiona, uwydatnione mięśnie klatki piersiowej. Płaski brzuch z zarysowaną muskulaturą i delikatnym owłosieniem, gęstniejącym w okolicy krocza. Pod spojeniem łonowym wyraźnie było widać penisa i mosznę. Silne nogi z wydatnymi mięśniami czworogłowymi oraz napęczniałymi łydkami schodziły poprzez kostki w trzymające się mocno gruntu stopy.
    Obok stała młoda kobieta. Była nieco niższa od mężczyzny. Miała długie, rude włosy, jasną, znaczoną delikatnymi piegami cerę. Spod ciemnych rzęs spoglądały wielkie jak jeziora, zielone oczy. Nosek miała lekko zadarty ku górze. Na delikatnych, różowych ustach gościł lekki uśmiech.
Jej ciało znacząco różniło się od męskiego. Posiadała znacznie smuklejsze ramiona i ręce. Miała łabędzią szyję okrytą burzą rudych włosów. Jeden pukiel  spływał na barki. Następnie opadał po obojczyku w dół, kończąc się przy mostku. Dwie kształtne, nie za duże piersi zwieńczone różowymi sutkami o sterczących brodawkach, łagodnie kołysały się w rytm spokojnego oddechu. Miała płaski brzuch. Wyraźnie zaznaczoną talię. Pod pępkiem było lekko uwydatnione podbrzusze, a dalej spojenie łonowe, oraz okryty miękkimi, rudymi włosami srom. Pełne biodra łagodnym łukiem przechodziły w dół, przeobrażając się w kształtne uda. Miała długie, gładkie, zgrabne nogi. Poniżej kolan dwie smukłe, dobrze zarysowane łydki i delikatne stopy.  

Dziewczyna marzeń - Alkohol a dobre rady

Odcinek 8

To nie był dla Damiana dobry dzień, zważywszy na to, że Zbyszek nie omieszkał zaprezentować pracownikom biura ogłoszenie, które zamieścili wraz z przyjaciółmi w dzienniku. Przez cały czas mężczyzna słyszał docinki i głupie żarty na swój temat. Sytuacja ta zaczęła robić się irytująca.
- No dobra – powiedział wreszcie zmęczonym głosem – pobawiliście się dzisiaj moim kosztem, teraz byłbym wdzięczny, gdybyście zajęli się pracą i dali mi spokój.
- Nie bądź taki – rzekł Zbyszek – zwykle to ze mnie się nabijacie, chociaż raz daj mi się po napawać twoim nieszczęściem.
- „Raz” – parsknął Damian – od tego wypadku notuję chyba same wpadki.
- Nie płacz już Damianku – wtrąciła Marta – po pracy idziemy na piwo do „Przyczółka”, może wybierzesz się z nami?
- Czemu nie – stwierdził mężczyzna – miło będzie chociaż raz po przebywać w miłym sympatycznym towarzystwie, zamiast – wymownie popatrzył na Zbyszka – z bandą okrutnych pijaków.
Marta Wesołowska była jedną z trzech kobiet pracujących w firmie. Nie wysoka, drobniutka z roziskrzonymi, jasnymi oczami i blond loczkami. Zawsze wesoła, lubiła żartować, to ona stanowiła często dusze towarzystwa. Pozostałe dwie panie wydawały się dużo poważniejsze od niej. Kinga Preisner była wysoką brunetką z krótkimi włosami, jeżeli ktoś jej dobrze nie znał, uważał, że zadziera nosa. Patrycja Witkowska szatynka, o ciemnej cerze i czarnych oczach w każdej sytuacji, jaka zaistniała w biurze potrafiła zachować powagę. Jednak kiedy pracownicy firmy udawali się na piwo do „Przyczółka” kobiety pokazywały, że po za pracą są zupełnie inne.

piątek, 12 czerwca 2015

O tym, co Tygrysy lubią najbardziej!

                                     




  O czym mowa? O mocy... Nie tej z popularnej serii filmów i gier spod znaku LucasArts. 
Chodzi mi moc taką bardziej przyziemną, aczkolwiek potrafiącą zatrząść podłożem.
O czym mowa? O basach, sopranach, tonach, korektorach graficznych i przede wszystkim decybelach. 
  I właśnie markowy, potężny sprzęt grający to jest właśnie to, co "tygryski lubią najbardziej". 
 Jak dokonać właściwego zakupu? Zacząć od tego, z jakich nośników będziemy chcieli skorzystać, jak obszerne pomieszczenie mamy do dyspozycji i na wydatek jakiego rzędu możemy sobie pozwolić.

Kroniki Wiecznego Królestwa

Fragment ze wstępu do powieści "Nefilim", mojego autorstwa. 
Życzę przyjemnej lektury! 


Odcinek 3
  Członkowie ekspedycji jak zawsze w szyku przekroczyli portal. Wpierw uzbrojeni Cherubini zabezpieczyli teren wokół wejścia, potem dopiero ruszyli cywile.
   Znaleźli się wewnątrz tętniącego bujnym i zróżnicowanym życiem ekosystemu. Wśród zieleni liści, porastających drzewa, pnącza, oraz krzewy mieniły się rozmaitymi barwami: żółcią, różem, fioletem, błękitem kwiaty.
Nie brakowało też owoców: soczystych cytrusów. Pomarańczy, cytryn, grejpfrutów. Nieco dalej na palmach wisiały wielkie brązowe orzechy kokosowe. Spotkać można też było granaty, jabłka, grusze, śliwy, wiśnie, czereśnie.

Dziewczyna marzeń - Alkohol a dobre rady

Odcinek 7

Redaktor Ewa Drazga – Siarczyńska siedziała w swoim gabinecie z nogami założonymi na biurko, kobieta przeglądała prasę w poszukiwaniu kolejnego ciekawego „tematu” do swojego działu w magazynie „Rita”. Jako, że była gwiazdą dwutygodnika, miała sporą dowolność w doborze spraw, którymi chciała się zajmować.

czwartek, 11 czerwca 2015

Kroniki Wiecznego Królestwa

Fragment wstępu z powieści "Nefilim", mojego autorstwa.

Miłej Lektury!

Odcinek 2


Odwrócił się na pięcie i ruszył pewnie przez barierę, znikając we wnętrzu pozostali poszli w ślad za nim. Jeden po drugim nieśmiało szli naprzód znikając za zasłoną.
Wewnątrz zobaczyli… Pustkę. Tylko płaska, trawiasta równina. Dokładnie taka sama jak przed barierą.
- O co tu chodzi? – Rozłożył ręce Sa’el.
Serafin obejrzał się wokół. Poszedł parę metrów na wprost, potem w prawo, w lewo. Wrócił do pozostałych.
- Po co Zoel postawił załamującą światło barierę na środku pustyni? – Rzucił pytanie. – Macie jakieś pomysły?
Pozostali członkowie ekipy stali rozkładając ręce, bądź zerkając jeden na drugiego.

środa, 10 czerwca 2015

Dziewczyna marzeń - Alkohol a dobre rady

Odcinek 6

Damian następnego dnia obudził się we własnym mieszkaniu. Za nic nie mógł sobie przypomnieć jak tam trafił, znaleziona w kieszeni wejściówka do klubu „Proxima” zdawała się być dowodem, na to, że Piotrek w końcu postawił na swoim i wyruszyli po pijaku na miasto.
Nie wstał przez cały dzień z łóżka, był zbyt „chory”, by zajmować się czymkolwiek innym aniżeli wylegiwanie pod kołdrą. Leżenie zresztą też było tego dnia drogą przez mękę.
Dopiero w poniedziałek rano Damian zaczął w miarę sprawnie funkcjonować, nie chciało mu się zbyt wcześnie wstawać, to też umówił się ze Zbyszkiem, że ten zabierze go swoim samochodem spod domu, w drodze do pracy.

wtorek, 9 czerwca 2015

A teraz coś z zupełnie innej beczki...

                                                                                                                                                                                              Makaron w sosie serowym  i brokułami. 
                 Kotlet z piersi kurczaka


Składniki (4 porcje):      - 0,3 kg makaronu   Sos:                               - 1 cebula                      - ser topiony 3 kostki najlepiej różne rodzaje. (Najlepiej ostrzejsze radamer, gouda)                 - szczypiorek              - pół szklanki   zakwasu do barszczu białego                               - curry                                                                                                   - sól

poniedziałek, 8 czerwca 2015

Dziewczyna marzeń - Alkohol a dobre rady

Odcinek 5

Damian nie wytrwał długo w swoim postanowieniu, zaledwie do soboty. Piotrek zorganizował, niewielką popijawę. Od godziny ósmej panowie siedzieli u niego w mieszkaniu i wychylali raz za razem kolejne kieliszki wódki.
Doktor mieszkał w niedużym domku na peryferiach miasta, do najbliższych zabudowań było dwa kilometry. Rodzice Piotrka jako pierwsi nabyli działkę dla syna przy nowo projektowanej ulicy, póki co był on jedynym mieszkańcem przy „Alei Lipowej”. Było to najlepsze miejsce w Warszawie do urządzenia całonocnych eskapad z głośną muzyką w tle, ponieważ nie było sąsiadów, którym hałas mógł przeszkadzać.
Dom nie był wielki. Rozłożysty, parterowy budynek z garażem, wnętrze to przedpokój, do którego przylegały kuchnia, łazienka, sypialnia, pokój gościnny i niewielki salon.

niedziela, 7 czerwca 2015

Kroniki Wiecznego Królestwa

Witajcie! Zamieszczam dziś fragment wstępu powieści o wszystko mówiącym tytule "Nefilim". Jest kolejnym z moich dzieł literackich.
 Miłej lektury!

Odcinek 1

172 000 lat p.n.e.

Jeszcze niespełna sześćdziesiąt tysięcy lat wcześniej wysoka na cztery kilometry czapa lodowa obejmowała północ kontynentu amerykańskiego, Skandynawię, Brytanię, Islandię, sięgając przez kanał La Manche, aż po Alpy i podgórze Karpat Północnych.
Właśnie dobiegał końca okres odwilży, która trwała na ziemi, po ustąpieniu jednego z największych lądolodów, obejmującego północną półkulę globu. W rejonie morza, zwanego potem „Śródziemnym”, wielkiego jeziora na północnym wschodzie, oddzielonego odeń skrawkiem lądu dardanelskiego i rejonu „Żyznego Półksiężyca” znanego w dalszych okresach historii „Bliskim Wschodem” panował, jeszcze przyjazny, umiarkowany klimat, dzięki któremu rozkwitało życie.      
Było wczesne popołudnie. Słońce górowało niemal w zenicie, oblewając swym żarem wielką, trawiastą równinę.
Daleko, na północy widoczne były bielące się szczyty wysokiego łańcucha górskiego. Gdzieś spośród postrzępionych wierzchołków serpentynami w dół schodziły dwie wielkie rzeki: Chiddekel i Purattu. U podnóża gór zbaczały: jedna na wschód, druga na zachód, wydzielając po środku szeroki pas równinny, pokryty sawanną.

sobota, 6 czerwca 2015

Dziewczyna marzeń - Alkohol a dobre rady

Odcinek 4


Zbyszek nie mógł doczekać się na potwierdzenie, że paczka została wysłana. Damian długo nie dawał znaku życia. W końcu zniecierpliwiony Poniedzielski sam próbował się dodzwonić do przyjaciela wpierw na komórkę, ale ta była wyłączona. Na stacjonarnym też nikt nie odpowiadał.

Ta głucha cisza zaczęła go niepokoić, postanowił udać się do kolegi osobiście. Po pracy zajechał do kamienicy, w której mieszkał Damian. Wbiegł po schodach i zatrzymał się przy drzwiach. Zaczął dzwonić, walić pięściami w drzwi.
- Kto tam – warknął opryskliwie Damian.
- To ja – zawołał Zbyszek – kurwa otwórz!
Poniedzielski usłyszał kroki w mieszkaniu, po chwili zamek zgrzytnął w drzwiach stanął Damian.
Jego wygląd był co najmniej niepokojący. Miał na sobie tylko szlafrok i spodnie, był potargany, miał przekrwione oczy, w ręce trzymał opróżnioną do połowy butelkę „Żołądkowej”. Cuchnął alkoholem jak bimbrownia.

czwartek, 4 czerwca 2015

Dziewczyna Marzeń - Alkohol a dobre rady



Odcinek 3



Wszedł do biura detektywistycznego, w niewielkim salonie, przy biurku, zaopatrzonym w telefon i komputer siedziała starsza kobieta w okularach i granatowym żakiecie. Niemal całą jej uwagę pochłaniała rozmowa telefoniczna. Na monitorze Damian spostrzegł włączonego pasjansa, szybko domyślił się, że ta pani raczej się nie przepracowywała. Podszedł do niej.

- Dzień dobry – powiedział – szukam pana Zawistowskiego.
- W gabinecie – sekretarka wskazała właściwe wejście, nie odrywając słuchawki od ucha.
Mężczyzna podszedł i zapukał, następnie otworzył drzwi. Nie tego się spodziewał, w środku. Biuro prywatnego detektywa zawsze kojarzyło mu się z ciemnym, dusznym, zadymionym pomieszczeniem, zaciągniętymi żaluzjami w oknach i wielkim wiatrakiem na biurku. A detektywa wyobrażał sobie jako podstarzałego, zarośniętego faceta w starym garniturze, kapeluszu z butelczyną Weesky i cygarem. Tym czasem zastał schludny, przestronny, dobrze urządzony gabinet, z dwoma sekretarzykami, przeszkloną biblioteką i klimatyzacją. Przy ścianie, naprzeciwko biurka ze szklanym blatem, był regał na telewizor i wierzę.

środa, 3 czerwca 2015

A teraz coś z zupełnie inne beczki...

      
Makaron z sosem pieczarkowym i potrawką z buraczków.




Składniki (4 Porcje): 
pulpety z sosem:
 - cebula         (0,4 kg)
- pieczarki    (0,25 kg) 
- mięso wieprzowe (0,3 kg) 
- 1 bułeczka
- bułka tarta 
- jajko
- kefir
- mąka 
- sól, cukier
                                                                     - czosnek

Rowery dwa...

W prawdzie sezon rowerowy w pełni i pewnie większość cyklistów swoje jednoślady ma już dawno przygotowane do jazdy, ale mimo to postanowiłem powiedzieć kilka słów na temat…
Pierwsza podstawowa rzecz:
Utrzymuj w dobrym stanie układ jezdny.
Łańcuch powinien być nasmarowany a tryby w miarę czyste. (Ziarenka piasku przyśpieszają ścieranie metalu.)
Wcale nie trzeba inwestować w drogie tłuszcze rowerowe.. Do smarowania można użyć preparatów w sprayu (WD-40), oliwy do maszyn precyzyjnych, czy smaru grafitowego. Ważne, żeby nadmiar środka poślizgowego… hm… dwuznacznie zabrzmiało… No to może tak: nadmiar „smarowidła” należy zetrzeć szmatką, tak by nic nie skapywało z roweru i żeby przyklejało się do łańcucha jak najmniej brudu.

wtorek, 2 czerwca 2015

Dziewczyna marzeń - Alkohol a dobre rady

Odcinek 2

Po kilkudziesięciu minutach siedział już w autobusie, jadącym w stronę dworca „Warszawa Centralna”. Nienawidził tłuc się komunikacją miejską. Prawie zawsze panował na tej trasie tłok, w dodatku jechał linią zwykłą, pojazd zatrzymywał się dosłownie co trzysta metrów. Wlókł się tak wolno, że Damian zaczął zastanawiać się, czy może by nie po ścigać się z nim na piechotę. Miał dość komunikacji miejskiej, ale był na nią skazany, od czasu, kiedy to jego samochód zleciał z mostu i rozbił się o piaszczyste nadbrzeże. Ubezpieczyciel wciąż jeszcze rozpatrywał jego podanie o wypłacenie należności z tytułu polisy autocasco. Nie miał nawet co myśleć o zakupie nowego auta, póki nie otrzymał pieniędzy z ubezpieczenia.