piątek, 22 maja 2015

No to się kręci

To już ostatnie chwile, przed ciszą wyborczą. Nerwy sięgają zenitu. Poplecznicy obu kandydatów szaleją, żeby ugrać jeszcze coś. Używając terminologii piłkarskiej "gra się do ostatniego gwizdka".   A od jutra trzeba będzie zająć się jakimś tematem zastępczym... Nie wiem, może pogoda?
No chyba, że ktoś ma lepszy pomysł?

6 komentarzy:

  1. Tu nie modlić się trzeba, tylko iść zagłosować...

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście, to obywatelski obowiązek, ale też prawo... czynne wyborcze. Nie opuściłam w życiu żadnych wyborów. Jestem pod tym względem prymuską :)
    A informacja, na kogo zagłosuję jest zaszyfrowana u mnie na blogu. Zgadniesz? Tylko spiesz się, bo później cisza. . . cyt, cyt, nawet księżyc zaśnie, właśnie...

    OdpowiedzUsuń
  3. No to ja już wiem... ale nie powiem...
    Nie będę bawił się w namawianie ludzi na kogo głosować.
    Co do sposobów na podjęcie racjonalnych decyzji wypowiedziałem się w poprzednich postach...

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze wydawałeś mi się bystry ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. No! I nie lubię, kiedy różni tacy i owacy usiłują wcisnąć mi swoje chore wizje jako te najbardziej po pierane.

    OdpowiedzUsuń